Dwie amerykańskie zakładniczki, Judith i Natalie Raanan, matka i jej córka pochodzące z Illinois, które zostały schwytane przez grupę terrorystyczną Hamas podczas jej śmiertelnego ataku na Izrael w tym miesiącu, zostały uwolnione w ubiegły piątek.
Jednak w Gazie nadal pozostaje ponad 200 zakładników, którzy zostali uprowadzeni i wzięci do niewoli. Chociaż musimy dołożyć wszelkich możliwych wysiłków, aby je sprowadzić z powrotem, powinniśmy również zdać sobie sprawę, że ostatecznie to połączenie między nami chroni nas i wyzwoli od niebezpieczeństw i cierpienia.
Z głębi serca modlę się o dobro zakładników i mam nadzieję, że uda nam się bezpiecznie wydostać każdą osobę. Przesyłam kondolencje wszystkim rodzinom ofiar i życzę szybkiego powrotu do zdrowia każdemu z rannych.
Musimy dopilnować, aby takie okropności nigdy więcej się nie powtórzyły i patrzeć na tę wojnę jak na ostatnią. Nie możemy siedzieć cicho i czekać, aż nas wymordują, musimy się bronić. Jednocześnie nie powinniśmy angażować się w niekończący się konflikt, ale dążyć do osiągnięcia pożądanego rozwiązania, w którym będziemy żyć w trwałym pokoju. Jednakże nie będziemy w stanie wykorzenić wojny, dopóki najpierw nie osiągniemy pokoju między sobą.
Wystarczy przypomnieć niedawne protesty i krzyki, które odbijały się echem w Izraelu ulice i place tuż przed tą wojną, aby zdać sobie sprawę, jak nienawiść wypełniła i zatkała nasze serca; demonstracje miały na celu unicestwienie „drugiej strony” naszych sporów, co nas bardzo osłabiło. Chociaż nie ma problemu z wyrażaniem odmiennych stanowisk i wdawaniem się w spory, konieczne jest, aby szanować się nawzajem i zawsze mieć na uwadze, że jesteśmy jednym narodem.
W tej chwili nasz ból jest tak przytłaczający, że powstrzymujemy nasze urazy, ale patrząc wstecz na naszą historię, staje się jasne, że gdy tylko wrogowie zewnętrzni zostaną pokonani, nasza wewnętrzna nienawiść ponownie wybuchnie. A kiedy nasza separacja stanie się oczywista, działa to wprost na korzyść tych, którzy chcą nas wytępić, ponieważ postrzegają nas jako podzielonych, słabych i wrażliwych.
Naród żydowski ma jedną szczególną cechę, dzięki której albo wzniesiemy się, albo upadniemy – jest to potencjał stawania się „jednym człowiekiem o jednym sercu”. Dopóki będziemy dążyć do wzajemnej gwarancji, do wzrostu jedności, wzbudzimy pozytywną siłę zdolną do stopniowego neutralizowania nienawiści i poprowadzenia nas ku przyszłości pokojowej.
Przede wszystkim jako Żydzi musimy być przykładem spójności, zrozumienia i wzajemnej solidarności ponad różnicami, co przemieni nas w oświecającą siłę dla reszty świata. Jak wyraził Rav Kook.
Przede wszystkim jako Żydzi musimy być przykładem spójności, zrozumienia i wzajemnej solidarności ponad różnicami, co przemieni nas w oświecającą siłę dla reszty świata. Jak wyraził się Rav Kook, pierwszy Naczelny Rabin Izraela: „Prawdziwy ruch izraelskiej duszy w jej najwspanialszym wydaniu wyraża się jedynie w jej świętej, wiecznej sile, która płynie w jej duchu. To jest to, co ją stworzyło, sprawia, że i sprawi, że nadal będzie narodem, który będzie światłem dla narodów”.
Tylko nasze myśli i działania skierowane na jedność uwolnią nas od wojny i doprowadzą do stanu spokoju i dobrobytu.
Michael Laitman
Założyciel i prezes Bnei Baruch
Commentaires